Liliowa ląka

[Eddie]

Zaśmiałam się....

[CaroLyn]

Zwinęłam się w kłębek.

[Amiko]

Westchnałem i wstałem na równe nogi ..Zaczałem rzucać kaczki !

[CaroLyn]

Przypatrywałam się chłopakowi.

[Eddie]

Popatrzyłam na chłopaka...
-Nie przeszkadza ci to wszystko? W sensie,życie w tak zwariowanym świecie....czy t nie jest męczące?

[CaroLyn]

Spojrzałam na niebo. Nie byłam wprawdzie kotem, lecz człowiekiem.
- Nikt mnie nie będzie lubił.. - szepnęłam i wyszłam.

[Amiko]

-Nie noby czemu ? Życie w zwykłym czarno-białym świecie mnie nie kręci ..Sam jestem dziwny i pasuje do tego zwariowanego świata -wypowiedziałem ..

[CaroLyn]

Wkradnij się do domu Caro xD

[Amiko]

No ,ale Amiko to nie złodziej ,ani bandyta ..xD

[CaroLyn]

Caro będzie spała xD

[Amiko]

To zrobie napad z bronią w ręku xD

[CaroLyn]

Weź, nudzi mi się.

[Amiko]

Amiko wpadnie ..tylko ,ze nie teraz ,bo musze spadać -,-

[Eddie]

Zaśmiałam się.
-Może masz rację...ale "czarno-biały świat" też ma swoje uroki...i barwy.

[Amiko]

-No tak ,ale nic sie w nim takiego nie dzieje ..Nie umiem tam się odnaleźć..-powiedziałem -ja musze już iść ..
 Wyszedłem ..